Takie spostrzeżenie i pytanie zarazem
Co dwa tygodnie sprawdzam olej. Zawsze3 jest tyle samo - czyli jedna miarkę przed max. A wczoraj okazało się nagle po pół roku jeżdżenia że jest już dwie miarki od max. Zaniepokoiłem się, ale pod spodem sucho... spalił myślę... ale zmierzę jeszcze raz... i o dziwo znów jest dobrze... co jest myślę... to samo miejsce, takie same warunki... i co się okazało?
Że jak włożę bagnet tą podziałką w stronę silnika to jest inny poziom (dokładnie o ten jeden ząbek) niż jak włożę podziałką do pasa czołowego . Jak jest w takim razie poprawnie?